Kategorie : Hip-hop
Ciągle to pamiętam jak bardzo chciałem Cię
Byłaś taka piękna, teraz raczej nie
Miałem więcej szczęścia, niż wylanych łez
Miałem więcej szczęścia, niż wylanych łez
Budowałem domy ze szkła
Widziałem życie bez zła
Widziałem z Tobą mój świat
A potem skończył się stuff
Serce było w częściach
Skleiła je penga
Ona sprawiła że nic nie pamiętam
Ona pomogła w najcięższych momentach
Towar jak bumerang, z łapy w łape i z powrotem
Do podłogi gaz, pasażera wciska w fotel
Ziomal pyta czemu cztery litry, dwa na hotel
Ona pyta czemu cztery pixy, dwie na potem
Żeby wejść w inny wymiar, ile dałbym by zapomnieć Cię
Słucham se Trzeci Wymiar, chociaż to Jeden Osiem L
Teraz już jesteś inna, kiedy bliżej jest mój cel
Obok mnie jest już inna, sama sobie jesteś winna