Kategorie : Hip-hop
Nie widziałem długo słońca jak faraon (oh)
Blada skóra, ja i fallout, 4 rano (oh)
Zbunkrowany w bloku, weź zostaw mnie w spokoju
Co jest ziom? Z ludźmi mi się kontakt jebie znowu
I to wszystko zanim przyszła ta zaraza z Wuhan
Na ulicach maski, w nich każdy lata jak Zubat
Odbicie w lustrze budzi niesmak jak tania wódka
Ale walę ją, noc będzie opłakana w skutkach
Muszę twardy być, nie kryje łez w poduszkach
Nauczony walczyć aż do końca, nie odpuszczać
I przez kogo? Przez gościa, który zwątpił wtedy
Mroźny dzień styczniowy, za dużo mocnych przeżyć
R do X nie za flex, a iloraz doceniaj
Za mną topka rapu w PL i ikona podziemia
Robię swoje w świecie, w którym nie ma żadnych reguł
Zanim bomby zaczną spadać jak płatki śniegu
Pada proch z których broń lepi bałwany
Mamy bandany, z bandą ten pył mamy
Noszę teesy starych hip-hopowych ekip (Ah)
Moje GUGU, moje dzieci
Pada proch z których broń lepi bałwany
Mamy bandany, z bandą ten pył mamy
Noszę teesy starych hip-hopowych ekip (Ah)
Moje GUGU, moje dzieci